Knedle ze śliwkami
Knedle ze śliwkami to kluski ziemniaczane ze śliwką w środku. Knedle szykujemy z ugotowanych ziemniaków, które należy przepuścić przez maszynkę do mięsa lub przecisnąć przez praskę. Potrzebne będzie jeszcze jajko, trochę mąki oraz śliwki węgierki. Jak widać lista zakupów jest krótka, składniki ogólnodostępne, wykonanie proste, a danie nieziemsko pyszne. Knedle ze śliwkami podaję z podsmażoną na maśle bułką tartą, w takiej wersji smakują nam najbardziej. Knedle ze śliwkami to danie, które warto przygotować chociaż raz w sezonie. Polecam i zapraszam po przepis.
Składniki na knedle ze śliwkami:
500 g ugotowanych ziemniaków
250 g mąki pszennej (1 i 1/2 szklanki)
1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
1 jajko
około 300 g śliwek węgierek
sól
szklanka o pojemności 250 ml
Przygotowanie:
1. Ziemniaki obrać, dokładnie umyć i ugotować w osolonej wodzie. Odcedzić i jeszcze ciepłe rozgnieść praską lub przepuścić przez maszynkę do mięsa. Zostawić do całkowitego przestudzenia.
2. Śliwki umyć, osuszyć, przekroić na pół i usunąć pestki.
3. Do zmielonych ziemniaków wbić jajko, dodać szczyptę soli oraz obie mąki (półtorej szklanki mąki pszennej i czubata łyżka mąki ziemniaczanej). Całość bardzo dokładnie wymieszać i połączyć do uzyskania gładkiej, jednolitej konsystencji.
4. Oprószonymi mąką dłońmi formować kulki wielkości orzecha włoskiego. Następnie każdą kulkę rozpłaszczyć w dłoniach na cienki placuszek. Na środku umieścić śliwkę i delikatnie zlepiać brzegi kształtując zgrabną kulkę. Knedle odkładać na talerz. Z podanej porcji otrzymałam 15 knedli.
5. W dużym garnku zagotować wodę, dodać łyżkę soli. Zmniejszyć ogień i na wrzątek wrzucać knedle, delikatnie przemieszać łyżką. Knedle gotować 4-5 minut, od momentu wypłynięcia na powierzchnię. Kluski wyławiać łyżką cedzakową na talerze.
6. Na suchej patelni zarumienić 2 łyżki bułki tartej oraz 2 łyżki cukru. Dodać 2 łyżki masła, roztopić i przemieszać. Polać po knedlach. Smacznego!
Jeden komentarz
Gospośka
Przepis super. Ja nie dodaję ani grama soli. Do wody daję łyżkę cukru i wtedy nie kłócą sie ze sobą smaki. Ciekawy pomysł z tą rumienioną bułeczką. Skorzystam. Wcześniej podawałam z masłem lub z bitą śmietaną.